Ciasto bananowe z masłem orzechowym.
Dzisiaj post bez zdjęć wycieczkowych. Ostatnio raczej staram się oszczędzać pieniądze, niż je wydawać, gdyż liczba moich godzin w pracy jest mało satysfakcjonująca i obawiam się, że może z tego wyjść raczej program No Work & No Travel. Wciąż nie udało mi się dojechać ani do Filadelfii, ani do Waszyngtonu, ale w końcu się wybiorę i zrelacjonuję wyjazd, apromys! W dniach 17/18 sierpnia szykuje nam się za to wycieczka na kilka samochodów do Kanady i nad Niagara Fall. Poza tym życie w Allentown toczy się swoim tempem. Mimo kryzysów roboczych będę nieziemsko tęsknić za tym miejscem, bo należę do tego gatunku, który bardzo szybko się aklimatyzuje i przywiązuje do miejsca i ludzi. Na samą myśl o powrocie na uczelnię i innych polskich obowiązkach świecą mi się oczy i to bynajmniej nie ze szczęścia. Jednak póki co zostały mi jeszcze prawie dwa miesiące życia tutaj i mam nadzieję, że liczba godzin pracy nagle wzrośnie a ja niespodziewanie zarobię tyle, że będę mogła dołączyć do moich nowych polskich przyjaciół i uda mi się zobaczyć Zachodnie Wybrzeże, albo przynajmniej jego fragment. Póki co dość lamentów i zapraszam Was na ciasto. Ciasto, które zrobiło tutaj furorę i nikt nie chciał uwierzyć, że nie kupiłam go w pobliskim markecie, a upiekłam sama. Podczas wczorajszego pikniku w gronie polsko-tajwańskim wszyscy objadali się nim z uśmiechem na twarzy i zgodnie zdecydowali, że ciasto jest awsome! Do ciasta piliśmy wino z pięciolitrowego kartonu za $12.99 (swoją drogą chyba pierwszy raz w życiu piłam tak dobre wino, tak bardzo smakujące winogronami, za tak niską cenę), udawaliśmy (a właściwie ja udawałam) pterodaktyle, tarzaliśmy się w trawie ze śmiechu i próbowaliśmy się zmusić do rozmów w języku angielskim (rozkład sił 4 Polaków na 1 Tajwańczyka) co przychodziło nam z trudem, ale co 15 minut przywoływaliśmy się do porządku na jakieś 5-10 minut. Tyle z relacji workendtrawelerowego życia, udajmy się na spożycie. Ciasta bananowego z masłem orzechowym i milionem innych dobroci (i złych kalorii).
Ciasto bananowe z masłem orzechowym
Składniki:
- 3 mocno dojrzałe banany
- 1/2 słoiczka masła orzechowego (ok 200-250 g) + kilka łyżek do wykończenia ciasta
- 2/3 szklanki brązowego cukru
- 2 szklanki mąki
- 2 jajka
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2/3 szklanki oleju rzepakowego
- 1/2 szklanki mleka
- ok 100 g posiekanej czekolady lub groszków czekoladowych
- do wykończenia domowy karmel (przepis tutaj, u mnie niestety kupny ze względu na dość ograniczone wyposażenie akademikowej kuchni) oraz drażetki czekoladowe (u mnie mini Reese's pieces z masłem orzechowym ;) )
Sposób przygotowania:
Banany obieramy, umieszczamy w misce, dodajemy masło orzechowe i za pomocą widelca łączymy do uzyskania jednolitej konsystencji. Dodajemy jajka, mleko, olej i cukier, dokładnie mieszamy. Do mikstury dodajemy mąkę, proszek do pieczenia i posiekaną czekoladę, mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Ciasto wykładamy do foremki posmarowanej tłuszczem i oprószonej mąką, pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180-190 stopni przez ok. godzinę lub do tzw. suchego patyczka. Po upieczeniu ciasto studzimy, wierzch smarujemy masłem orzechowym, oblewamy karmelem i ozdabiamy drażetkami (opcjonalnie.
SMACZNEGO!
świetnie wyglądam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
nutkaciszy.blogspot.com
truskawkowa-fiesta.blogspot.com
Aż zaśliniłam się na widok zdjęć, to coś dla takiego masłoorzechowegocholika jak ja :D
OdpowiedzUsuńZestawienie bananów z masłem orzechowym musi kapitalnie smakować! Często przyrządzam sobie naleśniki z bananami okraszone masłem orzechowym, ale Twojego przepisu na ciasto również spróbuje. Jeśli smakuje tak samo jak wygląda na zdjęciach to po upieczeniu zniknie bardzo szybko.
OdpowiedzUsuńMmm... Pychota! Zabieram kawałeczek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie : www.tropikalnakuchnia.blogspot.com
zrobiłam!
OdpowiedzUsuńwyszło super,lekko wilgotne i pachnące obłędnie.
nie dawałam karmelu,ale polewę i drażetki.
ach!
ślinka mi cieknie,jak o nim pomyślę :))
może zabrzmię strasznie, ale.. Ameryki ci zazdroszczę! Moje marzenie odwiedzić ten kraj chociaż raz w życiu.. ech.. :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, żę ogranicza cię czas i pieniądze do zwiedzania, ale 3mam kciuki żeby jednak wszystko udało się zobaczyć :D
A ciasto?
Booomba! <3 banan i masło orzechowe.. mmm :)