Na szybko, zaraz przed Świętami, przychodzę do Was z pomysłem na jadalny prezent na ostatnią chwilę. Ja jutro robię drugą turę na świeżo, prosto pod choinkę, ale pierwsza już rozdana i obdarowani byli bardzo zadowoleni (a i ja sama z zachwytem wsunęłam kilka tych kandyzowanych pomarańczy w czekoladzie).
Pierniczki, które Wam dzisiaj pokażę są super! Nadają się do jedzenia od razu po upieczeniu, można je przechowywać w puszce/pojemniku kilka tygodni, ale gwarantuję Wam, że tyle się nie ostaną 😉
Na początku tego roku zrezygnowałam z picia alkoholu. Noworoczne wyzwanie przedłużałam z miesiąca do dwóch, z dwóch do trzech, aż stwierdziłam, że rzucam alko całkowicie. Nie zmienia to jednak faktu, że miałam kilka swoich ulubionych opcji procentowych, których mi brakowało i postanowiłam wykombinować ich bezalkoholowe wersje. Oto jedna z nich.