Naleśniki ze szpinakiem
Składniki (na 6 sztuk):
ciasto
- 300 ml mleka
- 1 jajko
- 120 g mąki pełnoziarnistej
- 1 łyżka oleju rzepakowego
- szczypta soli
- 250 g szpinaku baby
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- ok 50 g sera typu feta
- sól, pieprz, gałka muszkatołowa, suszona ostra papryka w płatkach
- 1 łyżka oleju rzepakowego + odrobina do smażenia (lub kawałek słoniny)
Składniki na ciasto naleśnikowe miksujemy do uzyskania jednolitej masy, odstawiamy na chwilę, by dobrze się połączyły. Szpinak opłukujemy pod bieżącą wodą, osuszamy. Cebulę i czosnek obieramy, drobno siekamy. Na rozgrzaną patelnię wlewamy olej, szklimy na nim cebulę i czosnek. Dodajemy szpinak, podsmażamy, aż zmniejszy swoją objętość. Szpinak blendujemy z fetą, doprawiamy do smaku solą, pieprzem, gałką i papryką. Rozgrzewamy patelnię do smażenia naleśników, delikatnie smarujemy ją tłuszczem (najlepiej przecierając jej powierzchnię ręcznikiem papierowym zwilżonym olejem lub smarując ją kawałkiem słoniny) i smażymy naleśniki. Gotowe smarujemy farszem (zostawiając ok 1cm 'obrączki') i zwijamy naleśniki. Przed podaniem można je podpiec w piekarniku lub na patelni.
SMACZNEGO!
Zdecydowanie najulubieńsze w wytrawnej wersji. :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię :) Czasami zamiast fety dodaję ostrego żółtego sera.
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona wersja naleśników na wytrawnie :)
OdpowiedzUsuńOmnomnom, ja czasem dodatkowo jeszcze "zasypuję" naleśniki krojonymi pomidorami z puszki i żółtym serem, a na koniec zapiekam w żaroodpornym. Pyyycha ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam :)
OdpowiedzUsuńdzisiaj o nich myslałam:)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione ;D
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam naleśniki! Te na wytrawnie chyba nawet bardziej, a szpinakowe - tu trafiłaś w dziesiątkę, bo są moim faworytem :)
OdpowiedzUsuńNajlepszy z najlepszych na wytrawnie ;)
OdpowiedzUsuńSzpinakowe zjadłabym, mniam
OdpowiedzUsuńzdecydowanie te naleśniki należą do moich ulubionych w wytrawnej wersji! bardzo chętnie jadam je na obiad :) najlepsze połączenie właśnie z fetą !
OdpowiedzUsuńNaleśniki kocham wielką miłością w każdej postaci :) a te obiadowe to najczęściej właśnie ze szpinakiem i fetą. Nie dziwię się, że tęskniłaś ;)
OdpowiedzUsuńZielone naleśniki z baru mlecznego ;) jako dziecko myślałam, że zielone od szpinaku, okazało się że od pietruszki a farsz z pieczarek i jajka, może coś się zmieniło i kiedyś były naprawde ze szpinakiem :P i tak je lubie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Karolina