Królewskie tartaletki z kremem cytrynowo-bazyliowym.
Dlaczego królewskie zapytacie... Bo ich smak jest nie do opisania a one same zasługują na koronę. Są niesamowicie piękne, od pierwszego kęsa można stracić dla nich głowę, a kubki smakowe będą krzyczeć ze szczęścia. Krem cytrynowy pokazał nam na majowych warsztatch Fabrice Boulahouache (tu znajdziecie zdjęcia :) ). Jest absolutnie powalający. Mówię, rzecz jasna, o kremie ;) Przez mocny cytrynowy smak przeplata się nuta bazylii. Silną kwaskowatość przełamuje delikatna słodycz. Krem jest gęsty, ale lekki i delikatny. Uwierzcie (lub spróbujcie sami) - to czysta poezja. Do tego świeże owoce - maliny, borówki, czereśnie. Matko, jem i jestem w raju, lepiej być nie może! Możecie myśleć, że przesadzam. Ale po pierwsze - każdy z blogerów, który uczestniczył w warsztatach, powie Wam, że krem cytrynowy wyjadaliśmy Fabrie'owi prosto z garnuszka i był zdecydowanym konikiem naszego spotkania. A po drugie - przygotujcie go sobie, szybko dowiecie się o czym mówię ;) Na koniec muszę Was ostrzec, ta audycja zawiera lokowanie produktu. Wyjaśniam pośpiesznie dlaczego. Otrzymałam dzisiaj zaproszenie do wzięcia udziału w konkursie. Do wygrania jest wycieczka do Toskanii! Więc sami rozumiecie, jakby nie mogłam sobie odpuścić takiej szansy ;) Jeśli ktoś z Was chętnie wysłał by mnie do słonecznej Italii, to wesprzyjcie mnie proszę głosem, o TU. ;) Z góry pięknie dziękuję! A teraz już zmykajcie do sklepu po cytryny i sezonowe owoce, żeby zrobić tartaletki!
Tartaletki z kremem cytrynowo-bazyliowym
Składniki (na 6 sztuk o śr. 10 cm)
Spody:
- 100 g masła
- 200 g mąki
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 1 jajko
Krem cytrynowo-bazyliowy:
- 150 ml soku z cytryny
- 50 ml wody
- 300 g cukru
- 3 żółtka
- 1/2 opakowania budyniu (użyłam waniliowego)
- 1 łyżeczka żelatyny
- 1 łyżka masła
- listki z 2-3 gałązek bazylii
Dodatowo:
- serek Almette z jabłkiem i gruszką
- sezonowe owoce (maliny, borówki, czereśnie, truskawki, porzeczki itp)
Sposób przygotowania:
Mąkę przesiać do naczynia, dodać cukier, jajko i masło. Rozgnieść składniki widelcem, do otrzymania "kruszonki" a następnie zagnieść ciasto, zawinąć w folię spożywczą i odstawić do lodówki na min. pół godziny. Po tym czasie, ciastem wypełnić foremki do tartaletek, nakłuć spody widelcem, wyłożyć kawałkami papieru do pieczenia i posypać 'ciężarkami' (fasola, groch itp). Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 15 minut.. Po tym czasie wyciągnąć z piekarnika i foremek, ostudzić. W rondelku wymieszać sok cytrynowy z wodą i połową cukru, mocno podgrzać. W naczyniu wymieszać żółtka z budyniem i resztą cukru, miksturę zalać ciepłym syropem cytrynowym, postawić na ogniu i, cały czas mieszając, podgrzewać aż zgęstnieje. Pod koniec gotowania dodać drobno posiekaną bazylię. Następnie krem ściągnąć z ognia, dodać żelatynę i masło, dokładnie wymieszać. Krem wylać do płaskiego naczynia (np do głębokiego talerza), przykryć folią spożywczą, tak, aby dotykała kremu (zapobiegnie to powstaniu 'kożucha') i ostudzić. Kruche spody tartaletek wysmarować serkiem Almette (mniej więcej 1 łyżeczka serka na tartaletkę), następnie wypełnić kremem cytrynowym (prawdopodobnie trochę go Wam zostanie, więc bezkarnie wyjedzcie resztkę z talerzyka ;) ) i ozdobić owocami.
SMACZNEGO!
bardzo ciekawy przepis, myślę, że takie tartaletki i królom by smakowały!
OdpowiedzUsuńPięknie to wygląda, a kiedy czytałam przepis - ślinka mi ciekła :) muszę kiedyś spróbować :)
OdpowiedzUsuńSą królewskie bez wątpienia, wyglądają cudnie, niczym w koronie owocowej :)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepięknie i baaardzo apetycznie:-)
OdpowiedzUsuńYour food photos are amazing. You can share your mouth watering photos with us at foodienewz.com. foodienewz.com is a new food sharing site and we actually try our best to promote your food photos. At foodienewz.com all your food photos will be published without any editorial review so I really hope you come and join us.
OdpowiedzUsuńOne są CUDNE! Chętnie bym jedną porwała ;-)
OdpowiedzUsuńwyglądają fantastycznie, i określenie królewskie pasuje idealnie :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia aż chce się zjeść te babeczki.
OdpowiedzUsuńPostanowiłam odnaleźć moich konkurentów z konkursu almette i przy okazji poznać nowe, nieznane mi dotąd blogi kulinarne.
Bardzo tu sympatycznie, a zdjęcia cudowne.
Pozdrawiam i życzę dostania się do finałowej 25.
I być może do zobaczenia...
Kruche ciasto i cytrynowy krem..uwielbiam!:) Robiłam podobne:)
OdpowiedzUsuńależ pięknie się prezentują:) Na pewno były pyszne/ Pozdrowienia z Kuchni Marlenity
OdpowiedzUsuń