Krem z kalafiora.
Zaskakujące. Zupa kalafiorowa prześladowała mnie w moich myślach od bardzo dawna. Tyle tylko, że cena głównego składnika wciąż odstraszała. Kalafior mieszczący się w jednej dłoni za 4 czy 5 zł to nie to co lubię. Dlatego poczekałam, ochota zrobiła się jeszcze większa, apetyt się zaostrzył, aż w końcu za 3 zł kupiłam ogromnego kalafiora, który utonął najpierw w klasycznej zupie, żeby zaspokoić pierwsze 'kalafiorowe pragnienie'. Zupa 'wyszła' a raczej 'wypłynęła' w ciągu dwóch dni (jadłam ją sama, ale gar był naprawdę spory!), a mnie było mało. Kupiłam więc w moim ulubionym warzywniaku kolejne pękate, białe warzywo. Ale tym razem zachciało mi się eksperymentować. Wiecie, bardzo lubię te nagłe zrywy pt. "A może by tu tak dodać coś co sprawi, że to danie nie będzie takie znów oczywiste". Cieszą mnie jeszcze bardziej, gdy mam takie zastoje w nawiedzaniu przez wenę twórczą jak ostatnimi czasy. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że najczęściej te eksperymenty wychodzą, smakują, wyglądają. To podnosi na duchu (w momentach załamania 'kucharskiego') i pozwala myśleć, że kryzys był chwilowy, gotować dalej kocham, będę to robić do końca życia i o jeden dzień dłużej i nigdy nie zacznie mnie to męczyć/nużyć/nudzić. Tak, Kochani. Bo gotowanie i jedzenie to dla mnie magia. Coś co daje mi ogromną radość. To jest jak powietrze, ponieważ nie potrafię bez tego żyć. A może jak narkotyk, bo ta mocno uzależnia. I ciągle chcę więcej i więcej... Co więcej, jeszcze więcej przyjemności daje tworzenie kolejnych przepisów, gdy od Was dostaję sygnały, że ugotowaliście, zjedliście i wszyscy byli zachwyceni. To ogromna motywacja, za którą szczerze pięknie dziękuję! (I przypominam też, że czekam na Wasze zdjęcia dań wg moich przepisów :) więcej informacji w zakładce 'Moje przepisy, Wasze zdjęcia' a zdjęcia do oglądnięcia TU)
Składniki:
- 1 duży kalafior
- 4 pałki z kurczaka
- 3 młode ziemniaki
- 1 pietruszka
- 3 marchewki
- 1 cebula
- 2 łyżki oleju rzepakowego
- 2 kromki pełnoziarnistego chleba
- 1/2 kubeczka śmietany 18%
- 1/2 łyżeczki curry
- 4 kulki ziela angielskiego
- 2 liście laurowe
- sól, pieprz
Sposób przygotowania:
Kalafiora dokładnie opłukać, podzielić na różyczki. Ziemniaki wyszorować, marchew i pietruszkę obrać, pokroić w talarki. Cebulę obrać i drobno posiekać. W dużym garnku podgrzać olej i zeszklić na nim cebulę. Następnie dodać resztę warzyć i podsmażać kilka minut. Dodać pałki z kurczaka, zalać wodą w takiej ilości, aby przykryć wszystkie składniki. Zagotować. Jeśli trzeba, ściągnąć szumowiny, dodać sól i pieprz do smaku oraz ziele angielskie i liście laurowe, gotować jeszcze przez ok. 10-15 minut. Z zupy wyciągnąć mięso oraz ziele i liście, zmiksować za pomocą blendera (mięso z pałek można obrać i dodać przed zmiksowaniem do zupy). Chleb porwać na kawałki, wrzucić do zupy, dodać śmietanę i curry. Wymieszać i jeszcze raz dokładnie zmiksować. Przed podaniem porcję zupy można polać odrobiną smakowej oliwy (u mnie ziołowo-czosnkowa własnej roboty).
SMACZNEGO!
Wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńzmodyfikuję ciut bo nie mogę marchewki i pietruszki ale wygląda obłędnie i prawie czuję jej smak ;) dzięki za inspirację!!
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że będzie smakować! :) no i chętnie przygarnę twoje zdjęcie do kolekcji na FB :)
Usuń