Jajko w koszulce na grzance.
Zbliżają się Święta Wielkanocne, a wraz z nimi szał jajeczny. Mam wrażenie, że w czasie Wielkanocnym to właśnie jajko gra pierwsze skrzypce na wszystkich stołach. Pojawiają się na nich jajka faszerowane, z majonezem, dodaje się je do świeżo startego chrzanu, pływa w żurku. Można powiedzieć, że jajo to król Wielkanocy. Postanowiłam więc, że w tym roku podam jajko w wersji wykwintnej. Nie jest sztuką wrzucić jajko do wody i ugotować je na twardo. Większej gimnastyki wymaga gotowanie jaj na miękko. Ale prawdziwym wyczynem i akcją specjalną było dla mnie zrobienie jajka w koszulce. W miniony weekend odwiedziła mnie mama. Chciałam zrobić dla niej coś wyjątkowego i pysznego. Miało być pyszne śniadanie i wymyśliłam sobie jajko w koszulce. Przygotowałam więc garnek z wodą i octem, miseczkę z zimną wodą, łyżkę cedzakową, ściereczkę do osuszenia jaja, kokilkę i samego sprawcę całego zamieszania - jajko. Cała ta zabawa musiała wyglądać komicznie, bo mówiłam do garnka i stojącego obok jajka, że nie mogą mnie zawieść, bo przecież do dla mamy! Prośby podziałały, jajo się udało i zrobiło wrażenie :) Ja sama jadłam koszulkowe jajko po raz pierwszy i bardzo mi smakowało. Pomyślałam, że w nadchodzące Święta będzie to miła odmiana dla podniebienia :)
Jajko w koszulce na grzance.
Składniki (na 1 porcję):
- 1 duże jajko
- 1 kromka ciemnego pieczywa
- rukola
- 1 duży plaster pomidora
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 łyżka oleju rzepakowego
- 2 łyżeczki musztardy
- sól, pieprz
+ w pogotowiu miseczka z zimną wodą, łyżka cedzakowa i czysta ściereczka bawełniana :)
odrobina octu (ok. 1 łyżka na litr wody)
Sposób przygotowania:
W garnku gotujemy wodę z dodatkiem octu. Kromkę chleba wypiekamy w opiekaczu lub na suchej patelni, można posmarować ją masłem. Układamy na niej rukolę i pomidora. Sok z cytryny, olej, musztardę energicznie mieszamy trzepaczką do otrzymania jednolitego sosu, doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Wszystko przygotowujemy wcześniej, żeby później całą uwagę poświęcić jajku. Jajko wbijamy do małej kokilki i wrzucamy je z małej wysokości do garnka. Zaczynamy tworzyć delikatny wir wodny zwykła łyżką, dzięki czemu białko otuli żółtko. Według informacji, które wyczytałam w internecie, jajko powinno się gotować ok 2-3 minuty. Żeby ocenić, czy jajko jest już gotowe, wyciągamy je na chwilę z wody za pomocą łyżki cedzakowej i delikatnie naciskamy. U mnie za pierwszą próbą białko na zewnątrz pękło i zaczęło wylewać się to nie ścięte ze środka, dlatego wrzuciłam je jeszcze na chwilę do wody. Po ugotowaniu włożyłam jajo na kilka sekund do zimnej wody a następnie osuszyłam na ściereczce. Osuszone jajko przekładamy delikatnie na grzankę i polewamy sosem, oprószamy świeżo zmielonym pieprzem.
SMACZNEGO!
PS. Przypominam o trwającym konkursie, o tu. (:
wygląda przepysznie, ale boję się, że mi nie wyjdzie:)
OdpowiedzUsuńojej, marzy mi się takie śniadanko!
OdpowiedzUsuńwarto probowac bo to najlepsze jajka :) ja podaje troche inny sos, ale tez pyszny, dietetyczna alternatywa dla majonezu. robie go na oko, dwie lyzeczki jogurtu naturalnego i ok. pol lyzeczki musztardy dijon, sos, pieprz. mozna dodac szczypiorek, platki chili. polecam :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ;d
OdpowiedzUsuńzawsze chciałam spróbować takie jajko zrobić , po tym wpisie z pewnością spróbuję ;) pysznie je podałaś ;D
OdpowiedzUsuńJajko w koszulce to moje ulubione śniadanko i grzanka mm:)
OdpowiedzUsuńTaką grzankę sama bym chętnie zjadła :-)
OdpowiedzUsuńbrzmi smacznie!
OdpowiedzUsuńxoxo from rome
K.