Quesadilla, czyli szybkie danie na upalne dni.
Nie wiem jak u Was, ale w Krakowie żar leje się z nieba, upał wlewa się do mieszkań każdą najdrobniejszą szczeliną, tworząc z nich sauny (wczoraj termometr w moim pokoju o godz. 17 wskazywał 31 stopni...) ;) Dodatkowo atmosferę w dniu wczorajszym podgrzewał finał EURO2012. Z tego względu na obiadokolację postanowiłam przygotować coś szybkiego, trochę w charakterze przysmaków kibica. Sięgnęłam po meksykański smakołyk, którym zajadałam się u znajomych na meczu otwarcia. Quesadilla, bo o niej mowa, to placki tortilli zapieczone z serem. U nas dodatkowo pojawiła się szynka. Nasza quesadilla została zaserwowana z dwoma sosami, oboje najedliśmy się jak bąki, ale na oparcia krzeseł z pełnymi brzuchami opadliśmy niezwykle zadowoleni. Spróbujcie sami, na pewno Wasze brzuchy i kubki smakowe będą równie usatysfakcjonowane jak nasze :)
Quesadilla z szynką
Składniki (dla 2 osób):
- 4 placki torilli
- 200 g żółtego sera (dobrze topiącego się ;) )
- 150 g szynki
- opcjonalnie odrobina dobrej jakości ketchupu (najlepiej domowego :) )
Składniki na sosy
Czosnkowy:
- 1 łyżka majonezu
- 3 łyżki jogurtu naturalnego
- 3 ząbki czosnku, drobno posiekanego
- sól, świeżo zmielony pieprz
Mój ulubiony sos do tortilli:
- 1 łyżka majonezu
- 2 łyżki ketchupu
- 1 łyżka jogurtu naturalnego
Sposób przygotowania:
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni. Ser zetrzeć na tarce z dużymi oczkami. Placki tortilli wysmarować jednostronnie cienką warstwą ketchupu. 2 z nich (z ketchupem na wierzchu ;) ) ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, posypać startym serem, ułożyć plasterki szynki, wysypać resztę sera i przyłożyć pozostałymi plackami tortilli (ketchupem do środka ;) ). Lekko docisnąć i włożyć do piekarnika. Piec ok. 5 minut. Trzeba uważać, żeby quesadilla się nie spiekła z zewnątrz, ale żeby ser był dobrze roztopiony. W międzyczasie przygotować sosy mieszając ze sobą składniki. Najlepiej podawać od razu, ale równie dobrze smakują także na zimno.
SMACZNEGO!
tak, robiłam ostatnio je w upalnym Krakowie, lekko, szybko i przyjemnie :)) Muszę znaleźć gdzieś przepis na naleśniki quesadilla'owe :)
OdpowiedzUsuńPysznie to wszystko wygląda u Ciebie, zdecydowanie:)
pozdrowienia!
J
uwielbaim to jest dla mnie najszybszy obiad jaki można zrobic majac olbrzymiego lenia.
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia, smakowicie ;]
OdpowiedzUsuńhm, u mnie też słońce nie odpuszcza, a upał nieźle daje się we znaki.
aż jeść się odechciewa.
Łatwe i sprawne do zrobienia. Mniam! :)
OdpowiedzUsuńKini, wproszę się, dobra? Oczywiście z sałatką ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam, Kochana! Na pewno się dogadamy :D
UsuńREWELACJA!! Dawno nie trafiłam na bloga z tak pysznie przyrządzonymi i opisanymi daniami =) Już wiem, że dłuugo się stąd nie ruszę:) Dziękuję za inspiracje:) NIE przestawaj!!
OdpowiedzUsuńbardzo bardzo dziękuję za tak miłe słowa! wsparcie Czytelników jest dla mnie naprawę niezwykle ważne i wiele dla mnie znaczy :)
UsuńBardzo pyszne danie, skorzystałam z Twojego przepisu i teraz jesteśmy błogo nasyceni :) pycha!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście świetny pomysł na upały :) Bardzo lubię takie "placuszki". Blog przejrzałam i muszę przyznać, że będę wracała. Piękne zdjęcia smacznych potraw bardzo zachęcają :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń