Imieninowy sernik jagodowy.
Nie wiem, czy kiedykolwiek wspominałam jakim strasznym samolubem jestem w kuchni. Albo inaczej. Nie potrafię dzielić się czynnościami ściśle dotyczącymi przygotowania dania. I choć jestem zagorzałą zwolenniczką 'wspólnego gotowania', sama bardzo rzadko takowe praktykuję, z jednego prostego względu: wszystko muszę i chcę zrobić sama, żeby inni mogli się później tylko zajadać (i zachwycać smakiem ;) ). Tym razem było jednak inaczej. Kucharzy było dwóch, a raczej dwoje. Ja i Pan Be. Dwie pary dłoni, które uzupełniały swoje działania. Dwa brzuchy, które chciałyby, żeby cały proces trwał dużo krócej. Oboje jednak mieliśmy ten sam cel - pyszny sernik jagodowy. Dużo kombinowania (zmiksować jagody czy nie?), dużo uśmiechów i ciepła wypełniającego kuchnię, trochę przekomarzania się, odrobina oblizywania misek i upaćkanych borówkami palców. To tak na imieniny, które mimo, że mam dopiero dzisiaj, zaczęły się już w sobotę. I są bardzo fioletowe. Od pojemnika pełnego jagód nazbieranych w lesie przez samego Pana Be, przez drobne kwiatuszki imieninowej roślinki, aż po intensywnie purpurowy sernik i sine od niego usta i języki. Lubię takie dni. I kto wie, może zacznę się częściej dzielić swoim kuchennym królestwem? :)
Imieninowy sernik jagodowy
Składniki:
spód:
- 1/3 kostki margaryny
- 1 jajko
- 1 szklanka mąki
- 1 łyżka cukru waniliowego
masa serowo-jagodowa:
- 750 g tłustego twarogu, trzykrotnie zmielonego
- 1 opakowanie waniliowego serka homogenizowanego
- 400 g jagód
- 3/4 szklanki cukru
- 1/4 szklanki brązowego cukru
- 4 jajka
- 6 łyżek mąki pszennej
- 5 łyżek mąki ziemniaczanej
Sposób przygotowania:
Tortownicę o średnicy 26 cm wysmarować obficie masłem. Na stolnicę przesiać mąkę, dodać jajko, margarynę i cukier waniliowy. Zagnieść ciasto, wyłożyć nim tortownicę, wstawić do lodówki. Piekarnik rozgrzać do 250 stopni. Gazetę złożyć wzdłuż na pół, a później jeszcze raz na pół (tak żeby pasek papieru był mniej więcej wysokości tortownicy). Kartki zanurzyć w misce z zimną wodą, przygnieść ciężkim przedmiotem, żeby nie pływały.
Jagody dokładnie opłukać a następnie zmiksować na gładką masę z serkiem homogenizowanym za pomocą blendera. Żółtka oddzielić od białek. Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę, dodając pod koniec ubijania cukier. Żółtka utrzeć z brązowym cukrem, dodać twaróg, 'koktajl jagodowy' i mąkę pszenną zmieszaną z ziemniaczaną. Wszystko dokładnie wymieszać. Do masy dodawać porcjami ubitą pianę z białek, delikatnie mieszając. Masę serową wylać do wyłożonej ciastem tortownicy.
Gazety wyciągnąć z wody, obłożyć nimi tortownicę (z zewnątrz). Wstawić na 10 minut do piekarnika (woda parująca z gazet spowoduje, że sernik nie przypiecze się w temp. 250 stopni). Po upływie tego czasu, ciasto wyciągnąć z piekarnika. Piecyk ostudzić do 160 stopni. Ściągnąć gazetowe 'obręcze', ponownie namoczyć w wodzie i obłożyć tortownicę. Sernik wstawić z powrotem do ostudzonego do 160 stopni piekarnika. Piec ok. godzinę. Po upieczeniu, pozostawić w piekarniku przy uchylonych drzwiczkach, ok. pół godziny. Następnie ostudzić i wstawić do lodówki (najlepiej na całą noc).
SMACZNEGO!
Ja mam niedługo imieniny, i nie pogardziłabym wcale takim sernikiem. :> Piękne są tu nawet kolorki.
OdpowiedzUsuńpiekny , intensywny kolor a smak... moge sobie tylko wyobrazic :) cudny sernik!!!
OdpowiedzUsuńja tez lubię w kuchni SAMA robic wszystko choc wspólne gotowanie z Córcią lub Małżonem czasem tez uprawiam. Kuchnia pozostaje jednak MOIM królestwem z dostepem dla wybrańców :D
Przepięknie Wam ten sernik wyszedł, cudowny kolor :) Przyznam szczerze, że Cię doskonale rozumiem bo również jestem kuchennym samolubem :P
OdpowiedzUsuńPiękny intensywny kolor sernika :)
OdpowiedzUsuńJa za 2 dni strzelę sobie imieninowy sernik. Z sosem malinowym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Anuszka
wow, absolutnie cudowny, zachwycający, niezwykle intensywny kolor :)
OdpowiedzUsuńaż ciepło na sercu się robi, gdy czytam to, jak opisujesz waszą współpracę w kuchni. A gdy ludzie pasują do siebie w kuchni musi tak być i na każdej innej płaszczyźnie! :) wszystkiego najlepszego z okazji imienin i więcej takich udanych wypieków! :)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie! Widać, że współpraca udana. Chętnie wypróbuję przepis :)
OdpowiedzUsuńkolor zachwyca...
OdpowiedzUsuńcudne kolory! wygląda bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńo. rany.
OdpowiedzUsuńjestem. zachwycona.
dzieło sztuki!
a ja sobie taki na urodziny machnę, o!
OdpowiedzUsuńWspaniały!!! :)
OdpowiedzUsuńtoć to cudo istne ;-)
OdpowiedzUsuń