Zapiekanka ziemniaczana, czyli moje comfort food.
Czym jest comfort food zapewne większość z Was wie. Dla tych jednak, którzy o takim terminie nie słyszeli, dodam, że oznacza on (wg cioci Wikipedii) jedzenie posiadające sentymentalne lub nostalgiczne znaczenie oraz m.in. takie które jest łatwe w przygotowaniu, bogate w kalorie i zapewniające nam w pewnym sensie błogość i komfort psychiczny po spożyciu. Myślę, że każdy ma swoje ulubione dania, które może zaliczyć do grupy comfort food. Mogą to być zarówno potrawy słodkie jak i wytrawne. Ja ich mam całe mnóstwo. Jednym z dań wprawiających mnie w błogi stan jest, nazwana przeze mnie wiejską, zapiekanka ziemniaczana. Dużo mięsa, beszamel, przypieczony ser, plasterki ziemniaków... Sama myśl o niej przyprawia mnie o uśmiech na twarzy. Tej zimy pojawiła się na moim stole nie raz, za każdym razem jednak powodowała ten sam efekt - zaspokojenie potrzeby na coś pysznego i niekoniecznie dietetycznego ;) Spróbujcie i dajcie znać, czy to danie mogłoby się stać również i Waszym comfort food.... :)
Wiejska zapiekanka ziemniaczana
Składniki:
- ok. 1 kg ziemniaków
- 500 g mięsa mielonego
- 2 laski kiełbasy wiejskiej
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 1 czerwona papryka
- 300 g pieczarek
- 1 słoiczek koncentratu pomidorowego (90 g)
- ok. 250 g żółtego sera, utartego na dużych oczkach tarki
- olej rzepakowy do smażenia
- sól, pieprz, zioła prowansalskie, cukier
- odrobina masła do posmarowania naczynia
Sos beszamelowy:
- 3-4 łyżki masła
- 2 duże ząbki czosnku
- 3-4 łyżki mąki
- ok. 800 ml mleka
- po 1 łyżce oregano, majeranku, bazylii
- sól, pieprz do smaku
Sposób przygotowania:
Ziemniaki obrać, pokroić w plasterki grubości ok. 0,5 - 1 cm, lekko obgotować w osolonej wodzie (mają być niedogotowane, lekko twarde). Rozgrzać patelnię, następnie wlać kilka łyżek oleju rzepakowego. Czosnek obrać, posiekać i wrzucić na rozgrzany olej. Po chwili dodać mięso mielone i podsmażyć. Paprykę opłukać, usunąć gniazdo nasienne, pokroić w niezbyt dużą kostkę, dodać do mięsa, wymieszać i dusić kilka minut. Następnie dodać połowę koncentratu, dodać łyżkę ziół prowansalskich, doprawić do smaku solą, pieprzem i odrobiną cukru, wymieszać i przełożyć do miski. Cebulę obrać, drobno posiekać i podsmażyć na patelni rozgrzanym oleju rzepakowym. Laski kiełbasy przekroić wzdłuż i pokroić w półtalarki, dorzucić do cebuli, smażyć na średnim ogniu, aż mięso się zrumieni. W międzyczasie pieczarki opłukać, obrać, pokroić w talarki a następnie dodać do zrumienionej kiełbasy. Dusić pod przykryciem do czasu, aż pieczarki puszczą sok. Następnie doprawić solą i pieprzem, dodać pozostały koncentrat i dokładnie wymieszać. Przygotować sos beszamelowy wg tego przepisu. Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Duże naczynie żaroodporne posmarować masłem. Składniki zapiekanki wykładamy warstwami: na dno kilka łyżek sosu - następnie szczelnie ułożona warstwa ziemniaczanych talarków - sos beszamelowy - warstwa mięsa mielonego z papryką - kiełbasa wiejska z pieczarkami - druga warstwa ziemniaków - reszta sosu beszamelowego -starty żółty ser. Zapiekać ok. 30-40 minut. I gotowe :)
SMACZNEGO!
moim comfort food pewnie jest sernik :) choć taką zapiekanką bym nie pogardziła :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś wielką ochotę na tą zapiekankę, teraz mam większą :)
OdpowiedzUsuńfajnie wygląda :)))
OdpowiedzUsuńu mnie w domu takie zapiekanki powstają z potrzeby opróżnienia lodówki i tego, co znajdzie się akurat pod ręką - cóż, w pewnym sensie to komfort.. ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapiekanki. Masz rację, że to idealny kandydat na comfort food - zbieranina wszystkiego co najlepsze, wygrzana w ciepełku i zjedzona w dużej ilości :) Pycha!
OdpowiedzUsuń