Przypomnienie o konkursie i zupa koperkowa.
Moi Kochani, przypominam Wam o Konkursie trwającym na blogu. Wszelkie szczegóły dotyczące jego zasad możecie znaleźć klikając na zakładkę KONKURS lub w obrazek po prawej stronie (pod translatorem Google). Czas trwania Konkursu został wydłużony do 31 lipca, abyście mieli więcej czasu na decyzję, którą książkę chcecie postawić na swojej półce :) A do wyboru macie takie pozycje: 'Włoska wyprawa Jamiego' i 'Gotuj z Julią'.
W kwestii zup. Niejednokrotnie już pisałam, że jestem ich fanką, bo nadają się na każdą porę roku. Jeżeli dodamy do nich odpowiednie składniki, mogą z powodzeniem być jedynym daniem obiadowym. Potrafią bowiem być bardzo sycące. Dziś na warsztat trafia jedna z moich ulubionych zup. Koperkowa z ryżem. Pamiętam jak bardzo się cieszyłam czując jej zapach na szkolnej stołówce. Nie potrafię Wam powiedzieć, dlaczego aż tak za nią przepadam. Może za to co w zupach lubię najbardziej - szybkość wykonania, a może po prostu za delikatny smak? To nie ważne, bo czy wszystko musimy lubić za coś? :)
Marchewki umyć, obrać i pokroić na talarki. Koperek opłukać, osuszyć i drobno posiekać. Ryż również opłukać. Wrzucić wszystko do gotującego się bulionu i gotować na małym ogniu do czasu aż ryż i marchewki będą dość miękkie. Następnie dodać śmietankę, w razie potrzeby doprawić solą i pieprzem.
SMACZNEGO!
Ponownie też proszę Was o głosy na mój przepis w lipcowym zadaniu w Wyborach Kulinarnego Bloga Roku. :)
zupka wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńjaka pyszna zupka:)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie przepadałam za ryżem w innej zupce niż pomidorówka :) Może pora wypróbować Twój przepis? :)
OdpowiedzUsuńWyglada bardzo zachecajaco!
OdpowiedzUsuńmniam! taka zupka.
OdpowiedzUsuńMoje ulubiona zupa, czesto ja gotuje, bardzo podobnie. :)
OdpowiedzUsuńJa też kocham zupy. Koperkowa nie gości zbyt często u nas, sama nie wiem dlaczego.
OdpowiedzUsuńwyglada apetycznie:) w tym roku kocham koperek,więc na pewno ją zrobię :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie, czeka na ciebie wyróżnienie ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJakie piękne zdjęcie zupy :-)
OdpowiedzUsuńJest taka anegdota z udziałem Jerzego Dobrowolskiego:
Odwiedził Go kolega,a Dobrowolski poczęstował Go zupą i pyta
- jak zupa?
- dobra
- a w smaku?
Pozdr.
costa
Mój luby jeszcze nigdy nie jadł zupy koperkowej! :) Muszę ją zrobić! :) - tym bardziej, że od pewnego czasu jest okazja- mieszkamy razem :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTaka zupka jest w sam raz na upalne dni :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie