Scones.
Na dziś troszkę dłuższy wstęp do samego przepisu niż kilka ostatnich. Odczuwam bowiem silną potrzebę podzielenia się z Wami moją miłością. Miłość ta jest iście platoniczna. Mężczyzna, w którym się podkochuję, jest szczęśliwym mężem i ojcem. Zbawia świat ucząc ludzi gotować i wdrażając w ich życie zdrową dietę. Kogo mogę mieć na myśli? Oczywiście, że tak... To Jamie Oliver. Nie wiem czy podzielacie mój entuzjazm co do jego osoby, ale ja jestem nim dosłownie oczarowana. Minęła mi tak wielka fascynacja np. Nigellą. Zaczęłam dostrzegać pewną dozę gry aktorskiej w jej zalotnych spojrzeniach rzucanych ukradkiem do kamery czy kuszącym uśmiechu. Nie zmienia to jednak faktu, że jest ona wciąż i niezaprzeczalnie wzorem do naśladowania. Jednakże to co urzeka mnie w Jamie'm to rzucająca się w oczy naturalność. Uwielbiam sposób w jaki mówi. Brytyjski akcent, który kocham niemożebnie i jego delikatne seplenienie w niektórych momentach. Jamie jest dla mnie po prostu uroczym, czarującym facetem, który do tego tak rewelacyjnie gotuje... I dzięki Bogu, że raczy się tym z nami dzielić! Złapałam się na tym, że uśmiecham się oglądając jego programy... Uśmiecham się do tego co gotuje i do niego samego... Bo jak można go nie darzyć uczuciem sympatii?
To co chcę Wam dziś zaprezentować, pochodzi z jego książki "Każdy może gotować". Pyszne scones z suszonymi owocami. Podawane z bitą śmietaną i dżemem, owocami świeżymi, lub, tak jak u mnie, duszonym rabarbarem, na który przepis znajdziecie w poprzednim poście. Sprawdziły się jako lekka kolacja, deser i także w formie śniadania. Przygotowuje się je naprawdę ekspresowo a efekt jest więcej niż zadowalający. Zapraszam Was więc na przepyszne scones.
+ sok pomarańczowy do namoczenia owoców
Piekarnik nastaw na 200 C. W niewielkiej miseczce namocz suszone owoce (użyłam mixu suszonych owoców dostępnego w Lidlu, w skład wchodzą m.in. kandzowane truskawki, suszone wiśnie, żurawina?, jabłka) w takiej ilości soku pomarańczowego, żeby zaledwie je przykrył. W dużej misce wymieszaj mąkę z proszkiem do pieczenia i sodą oraz masłem. (wg Jamie'go mieszanina ma przypominać pokruszony chleb, dlatego nie zależy mieszać składników zbyt długo). W innej miseczce lub wysokiej szklance rozmieszaj ze sobą jajka i mleko, owoce odcedzić z soku i dodać do mikstury i wymieszać. Połączyć suche składniki z mokrymi w taki sposób, aby otrzymać miękkie, suche ciasto. Oprószyć mąką stolnicę lub czysty blat i rozwałkować ciasto na grubość 2 cm a następnie za pomocą wykrawaczki lub szklanki o średniczy 7 cm wyciąć z ciasta 10 kółek (mnie jakimś cudem wyszło ich 13 ;) ). Ciastka układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Wierzch posmarować odrobiną mleka. Piec ok 12-15 minut, aż bułeczki urosną i się zarumienią. Następnie wyjąć z piekarnika i studzić na kratce. Bułeczki przeciąć na pół i podawać z bitą śmietaną i dżemem lub owocami.
SMACZNEGO!
/English version.
Today's introduction will be little bit longer than last one because I need to tell you about my love. Of course it's platonic one. That man, who i'm in love with, is happily married and has four childern. He actually saves people by teaching them how to eat healthily. Yes, you're right. I'm talking about Jamie Oliver. I don't know, whether you're as much enthusiastic about him as I am or not, but I'm totally smitten with him. He's so natural. I love the way he speaks. I can listen to his English accent (which I love actually, not only when he speaks but at all) for long hours. He's so charming for me and he cooks so perfectly. And thanks God he wants to share his recipes with us! And you know what? I always smile when watch his TV programs. So do you think it's possible not to like him? I don't think so! ;)
Now I'd like to invite you for Jamie Oliver's scones. It's another recipe in "Pass it on" campaign. You can serve it with whipped cream and jam or fresh or stewed fruits. I prepare mine with stewed rhubarb (you can find recipe for stewed fruits here). I hope you'll like them as I do. :)
Ingredients:
- 120g dried fruits (like cherries, raisins, cranberries)
- little bit of orange juice
- 450g flour
- 3tsp baking powder
- 3tsp baking soda
- 120g butter
- 2 big eggs
- 5tbsp milk
- whipped cream
- jam / stewed or fresh fruits
Preheat oven to 400F/200C/gas 6. Soak dried fruit in a small bowl with just enough orange juice to cover them. While they are soaking, you can either pulse the flour baking powder and butter in a food processor just until the mixture starts to look like breadcrumbs or you can rub them together by hand. Transfer to a mixing bowl and make a well in the middle. In another bowl, beat the eggs and milk with a fork. Drain your fruit in a sieve and add them to the beaten eggs and milk with a good pink of salt. Then pour your beaten eggs, milk and fruit into the well in the flour mixture and stir well, adding a splash more milk if necessary until you have a soft, dry dough. Dust a clean work surface and your rolling pin with flour. Roll out the dough until its 2cm thick. Using a 7cm round cutter, or rim of a glass, cut out 10 circles from the dough and place these on a non-stick baking sheet. Dip a pastry brush into some milk and brush the top of each scone. (If you like your scones a bit sweeter, I would suggest dusting them with a bit of granulated sugar at this point) Bake in the preheated oven for 12-15 minutes, until risen and brown. Take them out of the oven and place them on a wire rack to cool. Serve with whipped cream and jam or fresh/stewed fruits.
BON APPETIT!
Twoje scones wyglądają tak apetycznie, że mam ochotę się w nie wgryźć ;)
OdpowiedzUsuńŁo, ale mi ulżyło że nie ja jedna się zachwycam Jamie'm :D I tak jest już lepiej, wcześniej to miałam totalną obsesję, trochę właśnie jak wcześniejsze zauroczenie Nigellą :D
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się do scones, a Twoje wyglądają baardzo apetycznie!
Olu, od razu mi lżej też :D niestety moje uwielbienie co do Jamie'go powoli zamienia się w obsesję i naprawdę oglądając każdy jeden nawet fragment programu szczerzę się jak głupi do sera :P
OdpowiedzUsuńo rety, te piękne zdjęcia...
OdpowiedzUsuńprzemawiają do każdej komórki z osobna!
oddziałują czarująco... piękne te scones!
Jamie... O tak, lubię go bardzo. Choć etap zauroczenia absolutnego przeminął mi jakiś rok temu. ;) Tyle tylko, że, jak na ironię, rzadko korzystam z jego przepisów. Wolę się wczytywać, oglądać... Ale rzadziej z tego korzystać. Cóż, przydałoby się to zmienić. Tyle u Ciebie pyszności z jego książek, że nie sposób się oprzeć! ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam scones :) wyglądają cudnie
OdpowiedzUsuńKinga, cudowne te scones - miałam okazję jeść tylko raz na śniadanie w Lon. - było pyszne - z dżemem truskawkowym. Tez je kiedyś zrobię! Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, Jamie to człowiek-imperium, a nadal robi wrażenie bezpretensjonalnego chłopaka. Jak i jego kuchnia zresztą. Pewnie byłby z Ciebie dumny :) !
OdpowiedzUsuńuwielbiam go, bo nie jest taki zadumwany w sobie..jest po prosty sympatyczny i przyznaje sie do bledow..oraz czesto pkazuje, ze to co wszyscy uwazaja za podstawe dania..i prawidlowym przepis na..np jakas salatke wloska..okazuje sie wytworem kucharzy..a w normalnym zyciu Wlosi przygottowuja dania zupelenie inaczej..co wazne..ma szacunek do ludzi. A dla mnie to jest wazne:)
OdpowiedzUsuńPozdreawiam!
ps. bylki zrobie na bank:D
Chodzi za mną przepis na Scones'y, wyglądają wspaniale u Ciebie. Przepiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Hej, fajny przepis. Ja też mam kilka ciekawych, smacznych i prostych dań tutaj- http://smacznegotowanie-violetta.blogspot.com
OdpowiedzUsuńpychotki- zawsze wydawały mi się takie 'skomplikowane',ale patrząc na te twoje...ma się taka ochotę je zjeść, więc jutro kolejne wyzwanie przedemną- twoje Scones! :)))
OdpowiedzUsuńMIłość podzielam w pełni! :)
OdpowiedzUsuńWitam:) Zrobiłam scones wg tego przepisu zachęcona osobą Jamiego:)Ale niestety średnio mi smakowały... Tak jakby w przepisie brakowało cukru...bo potem porównałam przepis wg którego robiłam wcześniej... no chyba że te mają być właśnie bez cukru...Jeśli chodzi o strukturę to super bułeczki.
OdpowiedzUsuńAnonimowa Koleżanko :) zawsze można do ciasta dosypać odrobinę (albo trochę więcej) miałkiego cukru do wypieków :)
OdpowiedzUsuńwydaje mi się, że to też kwestia tego, z czym zamierzamy scones podawać, bo jeśli będziemy mieli do nich bardzo słodkie dodatki, to cukier w samym cieście już jest chyba zbędny :)