Rubinowa pasta jajeczna.
Muszę przyznać, że wszyscy zgadujący mieli rację co do zagadki :) Jest to coś pysznego, bez dwóch zdań. I przede wszystkim jest to pasta jajeczna. Ale nie jest to zwykłe smarowidło. Przede wszystkim w pewnym sensie jest autorskie (przynajmniej nie rozglądałam się jakoś szczególnie za przepisem, pomyślałam o czymś innym, złapałam kilka składników, które leżały pod ręką i tak oto powstała ona :) ). Po drugie jest rewelacyjne w smaku. Trochę inne od tradycyjnej pasty jajecznej. Idealne na śniadanie i na kolację. Tworzy zgrany duet z ciemnym pieczywem lub pełnoziarnistymi tostami. Zresztą... sami sprawdźcie :) A dlaczego rubinowa? Bo kosteczki cebuli i kawałki suszonych pomidorów błyszczą w niej jak rubinowe koraliki :)
Sposób przygotowania:
Jajka ugotować na twardo. W międzyczasie cebulę pokroić na drobną kostkę, pomidory osączyć z oliwnej zalewy i pokroić w małe kawałki. Majonez wymieszać z jogurtem naturalnym, dodać przyprawę do potraw z jajek (w jej skład wchodzą: cebula, szczypiorek, pieprz biały, natka pietruszki, czosnek, gorczyca biała, bazylia), doprawić do smaku solą i pieprzem. Jajka obrać, pokroić na mniejsze kawałki i rozdrobnić, najlepiej za pomocą widelca. Dodać pokrojoną cebulę i pomidory oraz sos. Dokładnie wymieszać. I gotowe :)
SMACZNEGO!
A kwietniowe zadanie wciąż trwa i wciąż potrzebuję Waszych głosów!
no i ok! rewelacyjna pasta z jajek :D
OdpowiedzUsuń...jutro lecę po pomidory i zrobię na pewno ...pozdrawiam przedświątecznie :D - marta
ps. dziękuję Ci za Lykke Li ;)
prawdziwy skarb ;) och, to ja pozwolę sobie odgapić autorski pomysł i wzbogacić moją 'zwykłą' pastę :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMagdo, nie krępuj się! odgapiaj śmiało :) mam nadzieję, że będzie smakować! :)
OdpowiedzUsuńmiałam gdzieś podobny talerzyk, muszę go poszukać ^^
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, piękny talerzyk, a pasta wygląda bardzo smakowicie!:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Swietny przepis, mam takie same talerzyki w domu :)
OdpowiedzUsuńsuper ta pasta! na dodanie suszonych pomidorów nie wpadłabym sama, a przecież te smaki się wspaniale komponują razem :)
OdpowiedzUsuńwygląda obłędnie!
Pasta super, ale te talerze, ach i ech
OdpowiedzUsuńcoś pysznego na przecudnej urody talerzu... nie mogę się napatrzeć normalnie :-))
OdpowiedzUsuńnie lubię jajek, ale pasta to z całą pewnością coś co mogłabym zjeść! pomyślałam właśnie - a może zaszaleję i zrobię pastę jajeczną? A potem pomyślałam, że musiałabym ugotować jajka. I to się wydaje być nie do przeskoczenia! :-))))))
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia:) Bardzo lubię pastę jajeczną.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńale zdjęcia kuszące!
OdpowiedzUsuń