'Łoś' z pomidorami... No wiesz, taka ryba... :)
Łososia swego czasu bałam się jak szpinaku. Do pewnego momentu w życiu z ryb jadałam tylko flądrę (i to tylko nad morzem) lub tuńczyka z puszki. Na szczęście zdążyłam się przekonać do pływającego mięska jeszcze długo przed unijną reklamą zapewniającą, że ryba wpływa na wszystko (wybaczcie, że po raz kolejny przytaczam ten spot, ale bawi mnie on do łez ;) ) Łosoś skradł moje serce tak samo szybko jak i mój obecny zielony przyjaciel, szpinak. Smakuje mi właściwie w każdej postaci. Nie mogłam więc odmówić sobie uczty dla podniebienia i przygotowania niebiańsko pysznego sosu z łososiem, bazylią i pomidorkami koktajlowymi. A co z tego wyszło? Zobaczcie :)
Sposób przygotowania:
Łososia porwać na nie za duże kawałki, podsmażyć na oliwie, do czasu aż zmieni kolor na delikatnie różowy. Bazylię opłukać, obrać listki, pociąć nożyczkami bezpośrednio do łososia. Wlać śmietankę, doprawić odrobiną soli i pieprzem i gotować na niewielkim ogniu do czasu, aż sos zgęstnieje. W międzyczasie pomidorki umyć, pokroić na połówki, wrzucić do sosu. Gotować kilka minut, aby pomidorki się zagrzały. Makaron ugotować al dente. Dodać do sosu, wymieszać, aby wstążki były całkowicie pokryte śmietaną. Podawać przystrojone listkami bazylii.
SMACZNEGO!
Zaczął się kwiecień, a wraz z nim nadeszło kolejne zadanie w Wyborach Kulinarnego Bloga Roku 2011. W związku z tym po raz kolejny i niestety nie ostatni ;) zwracam się z uprzejmą prośbą o każdy możliwy głos ;) W kwietniowym zadaniu podajemy wielkanocne potrawy. Startuję więc z moim ulubionym schabem z morelą (lub bez :) ).
mmm... podoba mi sie to jedzonko:) a zdjecia kusza... mniam:)
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda :) zjadłabym chętnie
OdpowiedzUsuńNiesłychanie smakowite danie Ci wyszło! A łososia, to się chyba nigdy nie bałam, tak samo jak szpinaku. Od najmłodszych lat zajadałam się nimi ze smakiem. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wyszło coś cudnego
OdpowiedzUsuńniesamowicie wygląda i kusi :-)
OdpowiedzUsuńDobry los nie jest zly :) Bardzo mi sie podoba taki makaronik!
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne danie
OdpowiedzUsuńzdjęcia są pysznie apetyczne! jak i całe danie`
OdpowiedzUsuńMoja Droga! To jest rewelacyjne - począwszy od zdjęć po samo danie i składniki! Mniam i pycha:)
OdpowiedzUsuńmniaaaam... ale ja jestem jednak zwoleniczka parpadelle :)
OdpowiedzUsuńściskam :)
Szana
to połączenie jest niezawodne i przepyszne. dobrze, że przekonałaś się do tego łosia :)
OdpowiedzUsuńłoś, jak łoś wiadomo - zdrowy jest i pyszny, ale mnie podoba się również piosenka dnia :), jest super! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam łososia w każdej postaci, mój partner pyta nawet, czy nie jem za dużo:) Ale przyznam że z makaronem i pomidorkami koktajlowymi nie próbowałam. Nie wiem dlaczego, wydaje się to świetnym połączeniem@ Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńAle się rozesmiałam z łosia :D
OdpowiedzUsuń