Ciasto z kreskówek i filmów.
Kiedy oglądałam jeszcze namiętnie kreskówki na Cartoon Network, a było to sporo lat temu ;), marzyło mi się skosztowanie ciasta rodem z bajek animowanych. Wyglądało tak kusząco, mnóstwo nadzienia owocowego i ta kratka z ciasta na wierzchu... Niewątpliwie też te ciasta jednoznacznie kojarzą mi się ze Stanami Zjednoczonymi, którymi, z nie do końca jasnego dla mnie powodu, jestem totalnie zafascynowana. A dlaczego? Niejednokrotnie bowiem widywałam je w filmach podczas scen piknikowych czy rodzinnych obiadów. Poza tym wpisując w wyszukiwarce hasło 'American apple pie' kilka pierwszych pojawiających się zdjęć obrazuje moje wyobrażenie dotyczące tego ciasta :) Ze względu na to, że wreszcie zakupiłam ceramiczną formę do tarty , stwierdziłam, że będzie to idealna okazja do spełnienia dziecięcych marzeń. I mimo, że paski ciasta na wierzchu mojej tarty nie są tak pięknie zaplatane, jak być powinny, marzenie uznaję za spełnione :)
Mąkę z proszkiem do pieczenia przesiać na stolnicę, dodać połowę cukru, margarynę pokrojoną na małe kawałki i jajka a następnie wyrobić kruche ciasto. Uformować kulę, okryć ją folią i wstawić do lodówki na około pół godziny. W międzyczasie jabłka umyć i obrać, zetrzeć na tarce na dużych oczkach, skropić sokiem z połowy cytryny (znów zapomniałam o czymś wspomnieć w składnikach :( ), dodać rodzynki, podlać 1/4 szklanki wody i dusić w garnku z resztą cukru. Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Po ok. 10 minutach duszenia jabłek dodać cynamon i wymieszać. Ciasto wyjąć z lodówki i podzielić na 3 części (jedna poszła u mnie do zamrożenia) lub na dwie jeśli wolisz grubszy spód. Jedną część ciasta rozwałkować na stolnicy i przenieść ostrożnie to formy. Za pomocą wałka odciąć brzegi ciasta, następnie spód podziurkować widelcem (ciasto można dodatkowo posmarować dżemem lub konfiturą wiśniową, co właściwie uczyniłam ;) ), wyłożyć na nie podduszone jabłka, ułożyć na nich wiśnie i lekko je wcisnąć. Drugą część ciasta rozwałkować, pokroić na cienkie paski, ułożyć z nich kratkę na wierzchu owoców. Piec ok. 25 minut. Podawać ciepłe z gałką lodów waniliowych.
SMACZNEGO!
I na koniec po raz kolejny, prośba o Wasze głosy :)
:)
OdpowiedzUsuńCiasto z "Miasteczka Twin Peaks" :)
Agent lubił też donaty.
serdeczności
Jak ja oglądałam bajki to ni było jeszcze kartona..., więc nie było tez kiedy zatęsknić za takim ciastem... Za połączeniem owszem, ale dopiero teraz, bo nigdy nie łączyłam wiśni i jabłek w jednym cieście. Wyobrażam sobie jak musi smakować ze świeżymi wiśniami...
OdpowiedzUsuńW każdym razie widok bardzo przyjemny i na pewno smakowity:)
Kingo, pozdrawiam ciepło!
wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie się udała :) A zestaw jabłko-wiśnie, jak dla mnie doskonały!
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda, a to owocowe nadzienie musi bardzo dobrze smakować :)
OdpowiedzUsuńCudowne. Ja poczekam do lata na takie ciacho
OdpowiedzUsuńpysznie to wygląda, aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńciacho wyglada super! na sam widok az slinka cieknie takie musi byc pyszne:)
OdpowiedzUsuńBajeczne ciasteczko :)
OdpowiedzUsuńMy również mamy skojarzenia z Twin Peaks :) a Twoje ciasto wygląda baardzo apetycznie, pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńPrzydałoby mi się takie ciasto na święta ale nie wiem, czy w ogóle wyrobię się z jakimkolwiek pieczeniem. Dobrze, że jest jeszcze możliwość zamówienia gotowych na przykład w tej cukierni https://deserownia.eu . Znam osoby, które są zachwycone ich wyrobami opartymi na tradycyjnych dawnych recepturach. Chętnie sama spróbuję tych słodkości.
OdpowiedzUsuń