Lekko tropikalne muffiny.
Upewniłam się ostatnio, że nie ma chyba lepszych i szybszych domowych słodyczy od muffinów. Dodatkowo do ich przygotowania nie potrzeba ciężkich dział (miksera) czy innych sprzętów niewiadomego pochodzenia. Wystarczy miska i widelec lub rózga. No i szklanka, do odmierzania składników. To wszystko. Sprawnie i ekspresowo. Nie trzeba nawet dbać o zbytnią dokładność w mieszaniu. Do tego dowolne dodatki. Od bakalii po owoce świeże i suszone. 25 minut pieczenia, chwilka na ostygnięcie. I gotowe. I idealny napój do babeczek - zimne mleko! Uwielbiam!
Ogromnym uczuciem darzę także mango. Nie potrafię powiedzieć za co. Żeby było śmieszniej, mango uwielbiałam zanim udało mi się skosztować owoc. Smakowały mi słodyczy o smaku tegoż owocu (z tego miejsca pozdrawiam Jarka R., nie zapomnę nigdy poświęcenia w szukaniu lizaków mango :) ), a zapach kosmetyków przyprawiał o wielki zachwyt.
Ostatnio w mojej kuchni mango pojawia się jakoś dziwnie często. Wczoraj utonęło w muffinkowym cieście. A co z tego wyszło? Sami zobaczcie :)
Sposób przygotowania:
Piekarnik nagrzać do 190 stopni. W dużej misce wymieszać suche składniki. Następnie wlać mleko, olej i aromat pomarańczowy, wbić jajka. Energicznie wymieszać za pomocą rózgi lub widelca do połączenia się wszystkich składników. Ciasto częściowo rozdzielić do papilotek (zostawić ok 1 łyżeczkę ciasta na każdą muffinkę). Mango umyć, obrać ze skórki, miąższ pokroić w kostkę, rozdzielić do muffinek. Cząstki owocu przykryć resztą ciasta, wierzch posypać wiórkami kokosowymi. Piec ok. 25 minut. Po upieczeniu, ostudzić.
SMACZNEGO!
takie sloneczne muffinki w deszczowy dzien sa czyms wspanialym:)
OdpowiedzUsuńna przekór tej pogodzie za oknem.. :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze mango, jakie jadłam, takie o niezapomnianym smaku słodyczy, to takie z Pakistanu, całe żółte i mięciutkie. Doskonałe. I tak, takie mango uwielbiam! Podobnież muffiny. Praktycznie jakiekolwiek. Słodkie i słone. Takie tropikalne... TAK! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Też lubię mango. Uwielbiam wręcz, a nigdy nie piekłam z nim muffinów. Dziwne ;-)
OdpowiedzUsuńCiekawe te muffiny, takie egzotyczne jak na teraz...i na tą pogodę...
P.S. Uwielbiam tą piosenkę Enyi!
Kini a co myślisz o chlebku bananowym? Też chyba mega ekspresowy wypiek nie? :)
OdpowiedzUsuńWiesz ja za mango nie przepadam, próbowałam się przekonać już X razy i nie potrafimy się polubić ;)
buźka!
bardzo fajny pomysł na muffinki, koniecznie do wypróbowania
OdpowiedzUsuńJa to samo mam z ciastem bananowym - miesza się widelcem, piecze błyskawicznie i wspaniale smakuje z zimnym mlekiem :)
OdpowiedzUsuńAsiu chlebka bananowego jeszcze nie próbowałam właśnie... :(
OdpowiedzUsuńale Twoja opinia i misbasi jest wystarczającą rekomendacją, żeby spróbować w końcu :)
Wyglądają wspaniale. Uwielbiam muffiny. Zapisuję przepis :)
OdpowiedzUsuńMuffiny wielbię właśnie za szybkość, za niezliczone możliwości smakowe i pewnie jeszcze za wiele innych rzeczy. Twoje są cudne.
OdpowiedzUsuńCoś dawno nie piekłam muffinek...;)
OdpowiedzUsuńMongo i kokos? To świetne połączenie w muffinach! Mniam!
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
ajtam, od razu "lekko". taki wkład to 110% procentowe tropikalne muffiny. Trzeba sie chwalic takim cudenkiem moja droga ;)
OdpowiedzUsuń