Marchewkowy zawrót głowy.
Marchew uwielbiam od zawsze. W zakamarkach pamięci mam wizję surówkę ze startej marchewki i jabłka, którą we wczesnym dzieciństwie wcinałam, aż mi się uszy trzęsły. Miłość do tego warzywa nie wygasła i w dalszym ciągu darzę ją ogromnym uczuciem :) Marchew toleruję w najróżniejszych formach: od surowej, poprzez gotowaną na parze, wyciągniętą z pysznego rosołu, duszoną z mięsem, aż po soki.
Do niedawna termin 'ciasto marchewkowe' brzmiał dla mnie całkowicie abstrakcyjnie. Marchew? W cieście? To przecież obłęd! Jednak po chwili namysłu stwierdziłam, że skoro jada się m.in. mięsa z owocami to dlaczego nie można by spróbować ciasta z warzywem... Tym bardziej, że przecież marchew ma słodkawy posmak, więc pomyślałam: czemu nie?
I w taki oto sposób po raz pierwszy wbiłam widelczyk w kawałek mokrego, wybitnie pachnącego ciasta, które w smaku jest do niczego nieporównywalne a przy tym obłędnie smaczne.
I w taki oto sposób po raz pierwszy wbiłam widelczyk w kawałek mokrego, wybitnie pachnącego ciasta, które w smaku jest do niczego nieporównywalne a przy tym obłędnie smaczne.
Sposób przygotowania:
Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Jajka z cukrem utrzeć na puszystą masę. Następnie stopniowo dodawać przesianą z proszkiem do pieczenia i przyprawą piernikową mąkę, marchew i olej. Dokładnie wymieszane ciasto przelać do wysokiej formy do pieczenia wysmarowanej masłem lub odrobiną oleju. Piec ok. 30-40 minut. Ostudzone ciasto posypać cukrem pudrem lub polać lukrem. (przepis na błyskawiczny lukier tutaj.)
SMACZNEGO!
UWAGA UWAGA! Zgłosiłam swojego bloga do konkursu na Kulinarnego Bloga Roku 2011. W chwili obecnej biorę udział w 'walce' o nagrodę miesiąca czyli książkę kulinarną i zestaw produktów Arla, Lurpak, Castello i Buko. Będę bardzo wdzięczna za każdy głos oddany na Lody Margarita. :)
9 komentarze :
Daj znać co myślisz!