Czekoladowa jesień vol. 2
Miałam poczekać z tą notką do jutra. Ale nie mogę. Bo ściśle nawiązuje do
poprzedniej. Jak już pisałam, czekolada powoduje wzrost poziomu endorfin w naszym mózgu. Jakież było moje zdziwienie kiedy, po przyrządzeniu dzisiejszego napoju rozgrzewającego, o którym głównie chcę napisać, przeczytałam o właściwościach chili czy, jak kto woli, pieprzu cayenne (który de facto z pieprzem nie ma nic wspólnego). Czego się dowiedziałam? Otóż papryka ta oprócz witaminy C ma jeszcze A, P, B1, B2. Jest wykorzystywana w suplementach wspomagających odchudzanie iiiii uwaga... niektórzy psycholodzy uważają, że
w reakcji na ostry palący smak mózg wytwarza związki chemiczne zwane endorfinami, które uśmierzają ból, a w dużych dawkach wywołują uczucie przyjemności. W związku z tym można by rzecz (pewnie nieco na wyrost, ale to przecież nikomu nie zaszkodzi), że chilli w połączeniu z czekoladą daje prawdziwą endorfinową bombę! :) Czyli coś, co na jesienną chandrę ma zbawienny wpływ :)
Gorrrąca czekolada z chili.
Składniki:
- 1 tabliczka czekolady mlecznej
- 1 tabliczka gorzkiej czekolady
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 1 łyżka cukru
- 2 szklanki mleka
- chili (pieprz cayenne)
Sposób przygotowania:
Do garnuszka wlać mleko, wsypać cukier, czekoladę połamać na mniejsze kawałki i wrzucić do mleka (zostawić kilka kostek gorzkiej). Garnuszek postawić na niewielkim ogniu i doprowadzić do rozpuszczenia czekolady, ciągle mieszając. Doprawić chili (w dowolnej ilości, ale z doświadczenia wiem, że już 2, 3 szczypty przyprawy robią swoje :) ). Gotową czekoladę przelać do szklanek, przyozdobić bitą śmietaną i startą na wiórki czekoladą. Podawać od razu.
SMACZNEGO!
ps. oryginalny przepis pochodzi z tej strony. Petra ma mnóstwo wspaniałych przepisów!
8 komentarze :
Daj znać co myślisz!